Na wstępie zaznaczę, że kolejność ważących tyle co złoto porad, nie ma znaczenia. W tym, jak i w następnym poście (jeden całości nie obejmie) jestem jak Szalony Kapelusznik i piszę o wszystkim, co mi akurat przyjdzie do głowy. A będzie tego sporo, ponieważ wakacje na Kaukazie wspominam jako jedno z lepszych doświadczeń życia. 1. Jest … [Read more…]
Mam nadzieję, że w poprzednim poście wystarczająco obrazowo wyjaśniłam dlaczego „małpi gaj” nie powinien być Waszym głównym źródłem rozrywki w Krabi. Proszę się jednak nie martwić – atrakcji, i to wcale nie tak bardzo brzemiennych w skutkach, jest tam mnóstwo. Można w nich wybierać jak w ulęgałkach. Naszym absolutnym faworytem była kajakowa wycieczka po lasach … [Read more…]
Na typowym, gnuśnym plażingu wytrzymujemy z Sebkiem maksymalnie jeden dzień, dlatego szukając miejscówki do nadwodnego relaksu w Tajlandii nie kierowaliśmy się kolorem piasku ani przejrzystością pobliskich akwenów. Ostatecznie nasz wybór padł na Krabi. To niczym nie wyróżniające się miasteczko rybackie, będące stolicą prowincji, urodą przypomina bardziej Mielno, niż jakąś egzotyczną krainę. Stanowi natomiast bardzo dobrą … [Read more…]
W szczegóły się wdawać nie zamierzam. Wystarczy napisać, że całkowicie przypadkowo i nieświadomie odczuliśmy na własnej skórze jak bardzo Bangkok potrafi wciągnąć . Nasza rada – nigdy nie proście na Khao San Road o „special drink”, no chyba, że zależy Wam na kilkunastogodzinnym blackoutcie. My okazaliśmy się naiwniakami, jednak jak to mawiają najstarsi górale – … [Read more…]
Na krótko przed wylotem do Tajlandii rozpoczęłam dietę. Nie po to, by prezentować się w bikini niczym króliczek Playboya. Po prostu w pewnym momencie swojego życia wyglądałam tak, jakby pokąsały mnie osy i postanowiłam położyć temu definitywny kres. Wytresowana przez panią dietetyczkę (do której zainteresowanym mogę dać namiar- kobieta czyni cuda) wiedziałam, że pięć posiłków … [Read more…]
Zastanawiałam się którą destynacją zainaugurować opisywanie podróżniczych przygód i doszłam do wniosku, że wybranie pierwszej byłoby zbyt oczywiste. Ostatniej w zasadzie też. Padło więc na Tajlandię – kierunek, który dostarczył nam masy przygód, wiele nauczył, a jednocześnie byliśmy na niego przygotowani bardziej niż skrupulatnie. Ale po kolei. Jeszcze w liceum, w czasie lekcji angielskiego oglądaliśmy … [Read more…]
Ostatnie komentarze